czwartek, 22 stycznia 2009

Gumowy kręgosłup.





-Puk, Puk!





A tak sobie Antoni śpi po długim i męczącym dniu.

niedziela, 11 stycznia 2009

Chorujemy.

Kacper zawsze był zdrową fretką,nigdy nie chorował.Badania zawsze były pozytywne i liczyliśmy że tak pozostanie.Chroniliśmy się przed chorobą ale w końcu Kacper podłapał wstrętne chorubsko i stało się.

Kacper po raz pierwszy od ponad 4 lat zachorował poważniej.Chłopak nabawił się zapalenia oskrzeli.Dwie ostatnie noce zarówno dla mnie jak i dla Kacpra były prawie nie przespane.Kasłanie,duszenie się ,kichanie i tak w koło.Od dwóch dni chodzimy do weta na zastrzyki i dostajemy aż trzy dziennie.Pozostały jeszcze trzy dni antybiotyku i wciąż liczymy na poprawę.Kacperek jest słaby mało pije i równie mało je ale za to dużo śpi.Podajemy chłopakowi dużo wody coby się nie odwodnił i prawie że wmuszamy mu jakiekolwiek jedzonko bo nawet nie bardzo chce jeść.

Dzisiaj jest już nieco lepiej bo po antybiotyku nie kaszle aż tak bardzo,oczywiście zdarzają się ataki ale juz nie takie jak były.Ciągle pilnujemy by było mu ciepło,okrywamy kocem ,głaszczemy ,tulimy i ciągle czekamy na poprawę.

Antek i Śnieżek starają się opiekować bratem, śpią przytulone do niego tak aby było mu ciepło i pilnują go aby nic złego mu się nie stało.Zawsze któryś przy nim jest i śpi przytulony do naszego Kacperka.

Jutro czeka nas kolejna wizyta i mamy nadzieje że będzie dobrze bo naprawdę aż serce się kraje widząc biednego ,męczącego się Kacpra któremu nie jest się w stanie pomóc.

Trzymajcie kciuki za nasze zdrówko!


:)

poniedziałek, 5 stycznia 2009

W pewnien styczniowy wieczór.


Byłem dzisiaj na śniegu i jak trochę zmarzłem to mi się przysnęło i tak oto śpię.

Trzeci fret wita :)

Witam !
Nazywam się Antoś,jestem młodym cynamonkiem i mam 9 miesięcy a zaczynając od początku to tak :

Antek trafił do mnie wczoraj wieczorem gdy po umówionym spotkaniu odebrałam go od dziewczyny która z racji braku czasu i zmiany warunków była zmuszona oddać małego (niestety z ciężkim sercem ... )
Po rozstaniu Antoś wyglądał na bardzo zdezorientowanego i smutnego mimo iż w domu starałam się jak najlepiej by było mu dobrze.Dałam mu jego kocyk który pachniał domkiem,miseczkę z mięskiem i jakieś smakołyki co widać chodź trochę uzupełniło jego smutek.



(a tak wyglądałem jak byłem mały)

Antek to śliczny,zadbany , cynamonek który już wczoraj pokazał jak mocno potrafi ugryźć.Po tym jak chłopak zwiedził całe mieszkanie nastał czas na spotkanie z nowymi kolegami:Kacperem i Śnieżkiem którzy ku mojemu zaskoczeniu przebiegło jak najbardziej ok.Oczywiście nie obyło się bez zazdrości ... ale szybko minęło :))


Widać było że moi zazdrośnicy bez problemu zaakceptowali Antka aż miło było patrzeć jak się razem bawią.
Antoś jest sprytną,zwinną i zwariowaną fretką która nie usiedzi nawet chwili na rękach gdyż zaczyna się wiercić i koniecznie chce iść i psocić.
W końcu nastał czas na sen , Antek położył się na jednym z hamaków tuż obok swojego kocyka zaś Kacper co mnie bardzo mocno zaskoczyło wszedł i położył się obok Antosia kładąc łepek na jego ramieniu tak jakby chciał go pocieszyć. :))

Dzisiejszy dzień zaczął się od przesuwania kuwety którą Antoni próbował przesunąć i kombinował jakby się tu jej pozbyć .. a nuż się da :))


A teraz się pokażemy :)
Czyli jak wyglądamy po pierwszym dniu w nowym domku!





(a tak wyglądam z nowymi kolegami.... )